Niby 24h , ale na prawdę nigdy nie były dłuższe.Złożone z czekania, latania, latania , czekania i td...
Bilety kupilismy w za ok. 1850 PLN :Warszawa-Hanoi , Bangkok -Warszawa. Qatar Airways to jedna z lepszych linii lotniczych na świecie i faktycznie jeśli chodzi o loty, to nie ma się do czego przyczepić.Mimo, że mieliśmy dosyć krótki czas na przesiadki w Doha ( 55 min - jest to spokojnie do zrobienia, ponieważ organizcja na lotnisku była znakomita ). Niestety nasz przesiadkowy lot był opóźniony, ale i w tej sytuacji przewoźnik sobie poradził ( część osób, przez opóźnienie miała nie zdążyć na kolejny lot z Hanoi do Ho Chi Minh dostali bilety na bezpośredni lot z Hanoi do Ho Chi Minh ) Nas przekierowali na lot Thai Airways 2h później. Jedyna rzecz, do której faktycznie można się przyczepić to napoje w wersji mini i ilości mini.Przez 12 h lotu dostaliśmy może 400 ml soków/wody / napojów. Masakra. Tajskie linie lotnicze, to już zupełnie inna bajka. Totalny brak organizacji.Urządzili Check-In, obwieźli nas po płycie lotniska i z powrotem, a na koniec dostaliśmy informację , że samolot jest zepsuty i musimy czekać. 15 min. Później okazało się że samolot jest "ok" i lecimy.
Wiadomo co wszyscy sobie myśleli o takiej 15 min naprawie... Sporo stresu nas to kosztowało, zważywszy na to ,że maszyna nie była pierwszej młodości.Taki PKS do Grójca.
No, ale udało sie , jesteśmy.
Azja zachwyca nas za każdym razem i tym razem, też tak jest. Pierwsze kroki kierujemy do hotelu (hostelu) Discovery II ,który rezerwalismy przez internet, kosztował nas 34€ za 2 noclegi ze śniadaniem.
Zupa Pho była naszym celem na dzisiejszy wieczór, którego już nie wiele zostało, wiec wybraliśmy pierwszy lepszy bar w centrum i absolutnie nie żałujemy. Zupa Pho, chyba wszędzie smakuje dobrze. ( ok 7 PLN i 2 osoby spokojnie się najadły).