Padało. Padało trochę, potem trochę bardziej, przestało, tylko po to żeby za chwilę zacząć od nowa.
Mieliśmy chwilę załamania i szukaliśmy już nawet lotów na drugą stronę lądu, ale tam też pada. Pada również w Malezji i Kambodży. Poddaliśmy się.
Postanowiliśmy cieszyć się tym co mamy.
A mamy Å‚adne chatki w bardzo przyjemnym resorcie Jungle Hut Bungalows ( rezerwowane przez internet za ok. 2400 THB za 2os/4dni czyli ok. 30 PLN osoba/noc.
Początkowo zarezerwowaliśmy tańszą chatkę, na palach, trochę mniejszą za to bardziej klimatyczną. Ale klimat okazał się taki, że było tam wiele szczelin, którędy dostała się do środka cała fauna z wyspy. Z wieloma okazami spokojnie byśmy sobie poradzili, ale kiedy Rafał chciał skorzystać z toalety, okazało się, że jest zajęta przez pokaźnych rozmiarów "tarantulę". Szybko zdecydowaliśmy się zamienić chatki.
Zwiedzanie wyspy rozpoczęliśmy od spaceru który co chwilę przerywał deszcz, czasem na krótko, ale zdarzyło się nam, też utknąć pod sklepem na dobre pół godziny. Na całe szczęście jest ciepło.
Wieczorem przestało padać, nawet na chwilę pokazały się gwiazdy, więc postanowiliśmy się wykąpać.
Jutro ma być gorsza pogoda...