Znowu nie spakowaliśmy się na czas. Za każdym razem powtarzamy sobie, że następnym razem zrobimy to wcześniej. Chyba powinniśmy pozbyć się złudzeń, że kiedyś będzie inaczej. Pakowanie to najmniej przyjemny etap każdej podróży, przynajmniej dla mnie.
Ten wyjazd będzie zupełnie inny niż poprzednie, przede wszystkim dlatego że, do samego końca nie wiedzieliśmy który kierunek obierzemy, a jak już się zdecydowaliśmy na kierunek, okazało się że pogoda zadecydowała za nas o ostatecznym zarysie wyprawy, całe 4 dni przed jej rozpoczęciem..... Tak więc ruszamy na wschód, tam musi być jakaś cywilizacja, w porywach do czterech.